
„Likwidacja” budzi niekiedy skrajne emocje, gdyż oznacza koniec, eliminację, co potwierdza etymologia. Słowo to wywodzi się z łacińskiego liquidare co oznaczało „uporządkowanie, rozstrzygnięcie, uczynienie czegoś klarownym”. Likwidacja szkód to serce branży ubezpieczeniowej. To moment, w którym piękne obietnice z umowy ubezpieczenia spotykają się z rzeczywistością. To również sprawdzian dla całego systemu – czy działa sprawnie i rzetelnie.
Kwota wykupu to kluczowy element konstrukcji ubezpieczeń na życie o charakterze oszczędnościowym i inwestycyjnym, a jej mechanizm stanowi istotne zabezpieczenie finansowe dla ubezpieczającego. Można ją porównać do wartości, jaką buduje się w ramach polisy, analogicznie do kapitału gromadzonego na koncie oszczędnościowym czy w funduszu inwestycyjnym. To właśnie ta kwota odzwierciedla ekonomiczną wartość umowy w danym momencie jej trwania.
Każde świadczenie ubezpieczeniowe jest odpowiedzią na ryzyko, które się zmaterializowało. W większości przypadków świadczenia wypłacane są indywidualnie, w ramach jednej polisy i jednego zdarzenia. Jednak zdarzają się sytuacje, w których różne źródła uprawnień do świadczeń łączą się, prowadząc do ich nawarstwienia – to właśnie kumulacja świadczeń.
Każdy biznes działa na styku możliwości i zagrożeń. Nieprzypadkowo termin „ryzyko” wywodzi się z włoskiego „rischio” oznaczając niebezpieczeństwo, zagrożenie. Co ciekawe słowo to używane było pierwotnie przez żeglarzy.
Historia Konwencji Warszawskiej to opowieść o czasach, kiedy niebo zaczęło być postrzegane nie tylko jako przestrzeń wolności, ale i jako miejsce pełne wyzwań prawnych, technicznych oraz organizacyjnych.
Wyobraź sobie gwarne ulice XVII-wiecznego Amsterdamu, miasta handlu i morskich opowieści. W porcie, gdzie kupcy z całego świata prześcigali się w targowaniu, w powietrzu unosił się zapach przypraw z dalekich Indii i świeżo załadowanych towarów.